Opowiadaliśmy dziś o naszych snach i lękach. Rysowaliśmy nasze koszmary senne, a później je zniszczyliśmy i .. nie ma straszydeł. Niektórzy zabrali koszmarki do domu, by się z nimi zaprzyjaźnić, bo jak się okazało, to tylko nasza wyobraźnia.
Najwięcej osób w klasie boi się reklam, ciemności i zamkniętych drzwi. Ale już znamy sposoby na radzenie sobie z koszmarami.
Pięknie czytaliśmy, nawet te super trudne teksty. Uczymy się pracować w Pogotowiu Koleżeńskim. Dziś dobry przykład dał Wojtek i Michał.
Wasze koszmarki są śliczne :)Naprawdę! Macie talenty plastyczne.
OdpowiedzUsuńTak, dobrze, że pozbyliście się ich... Życzę wszystkim samych miłych i kolorowych snów bez strachu!
OdpowiedzUsuń,,Czasami sny gryzą jak pchły i pozostawiają małe, swędzące krostki na całej skórze. Wiesz, że nie są rzeczywistością, wiesz, że to tylko twój mózg wymiata śmieci z zakamarków. ,,
Jonathan Carroll — Kości księżyca
Mądre słowa przytoczyła pani od polskiego. Właśnie to było celem i tematem naszych zajęć.
UsuńPozwolę sobie przytoczyć jeszcze coś: "Sen - to rozplątywanie w zupełnej ciemności tego, co zostało poplątane w pełnym świetle." Władysław Grzeszczyk — Parada paradoksów
Usuń